Barcelona wraca do ludzi!

Barcelona dołącza do grona ekologicznych miast. Dlaczego?

Ekologicznie zorientowanych miast jest coraz więcej. Łódź stawia na rowery, Kopenhaga śmiga na nartach w czasie spalania śmieci, Paryż zamyka się na śmierdzące samochody, w Berlinie można wynająć elektryczny skuter, a jeszcze inne miasta udają, że są niczym rośliny. Ba, nawet Polska ma się czym pochwalić. I co na to Barcelona?

Barcelona nie lubi samochodów

Włodarze w Barcelonie zakazali ruchu samochodów. Otóż wyliczyli, że przez duży ruch samochodów w centrum umiera 3,5 tys. ludzi, a 61% mieszkańców cierpi z powodu hałasu. No cóż, gdyby na świecie było więcej elektrycznych samochodów, to byłoby lepiej. Na razie jednak dominują te z silnikami spalinowymi, co odbija się mieszkańcom Barcelony czkawką (przez brudne powietrze) i powoduje u nich szumy w uszach (przez hałas). Rozwiązanie?

barcelona
Barcelona dla ludzi / Źródło: Nicolas Vigier, Flickr CC0

Ograniczenie o 21% lub zakaz ruchu na 60% ulic, oddanie ich pieszym i rowerzystom i taka reorganizacja ruchu, by ludziom chciało się chodzić, a kierowcom odechciało jeździć. A do tego więcej drzew i terenów zielonych. Ba, zmiany idą jeszcze dalej. Ci, którzy jeżdżą na Segwayach (popularne wśród leniwych turystów), nie mają powodów do radości, bo Barcelona zakazała śmigania nimi.

Barcelona kończy z Seqwayami
Barcelona kończy z Seqwayami / Źródło: The Guardian

Barcelona lubi drzewa

Co więcej, Barcelona będzie sadziła dużo nowych drzew, choć ma ich więcej niż większość europejskich miast – na ulicach rośnie ponad 200 tys. drzew (średnio jedno drzewo przypada na każde 10 m ulicy), w parkach 36 tys., a na obszarach leśnych ponad 73,5 tys.

Łącznie Barcelona ma ok. 310 tys. drzew, ale jest plan, by było ich więcej, a te, które już są, zostaną dopieszczone, podobnie zresztą jak wszystkie tereny zielone. To ważne, bo drzewa się przydają – dają cień, łagodzą wpływ upałów poprzez odparowywanie wody z liści, odbijają promienie słoneczne, umilając spacery i pochłaniają nadmiar wód opadowych.

Co więcej, drzewa redukują hałas, regulują wilgotność, korzystnie wpływają na cykl obiegu wody i pomagają obniżyć zużycie energii w budynkach (jest cień, nie ma potrzeby włączania klimatyzacji), o zachowaniu bioróżnorodności nie wspominając (w Barcelonie jest 150 gatunków drzew).

barcelona panorama
Panorama Barcelony / Źródło: Johnny Toe, Flickr CC0

Bezcenne jest również to, że tereny zielone i drzewa zachęcają ludzi do odpoczynku, kontaktów towarzyskich i spędzania czasu na zewnątrz. No i pochłaniają dwutlenek węgla – szacuje się, że drzewa w Barcelonie pochłaniają rocznie 305 ton CO2.

Trzymamy kciuki, by władzom hiszpańskiego miasta się udało. Bez samochodów, nawet tych, które wywołują u nas piloerekcję (czyli gęsią skórkę), ale za to z drzewami żyje się w miastach lepiej. Powietrze jest czystsze, hałasu jest mniej, ludzi na ulicach jest więcej, chce się żyć po prostu!

Źródła: Global Citizen, The Guardian, Chrońmy klimat

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz