Energy Observer płynie na fali ekologii

Energy Observer to najprawdopodobniej najbardziej zaawansowany statek pływający świata. Oczywiście jest nieprzyzwoicie wręcz ekologiczny i dlatego wpadł nam w oko.

Jak wiecie, ekologiczne, nowatorskie sposoby wprawiania maszyn w ruch bardzo nam się podobają. Marzy nam się jazda na odjazdowym rowerze z Polski, a gdy pada, to takim fajnym autem elektrycznym, które zadebiutowało w Paryżu, gdzie wiele aut nie może już jeździć. Po mieście śmigamy autobusami, które sami napędzamy (no dobra, nie do końca, ale wygrywamy dzięki nim konkursy, a to też jest ważne:). Do dalszych podróży wybralibyśmy pociąg wodorowy, a gdy będziemy bardzo bogaci, to zafundujemy sobie prywatny odrzutowiec (oczywiście też zrównoważony ekologicznie). W całym tym systemie zrównoważonego transportu brakowało łodzi. Już nie brakuje.

Energy Observer
Energy Observer / Źródło: Energy Observer

Energy Observer prawie gotowy

Ekologiczny katamaran powstaje w Saint Malo na zachodnim wybrzeżu Francji, by w lutym 2017 roku wypłynąć w dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugą podróż. Najpierw popływa po Morzu Śródziemnym, potem po Oceanie Atlantyckim, a na koniec przepłynie Pacyfik. Podróż ma trwać 6 lat (roczny koszt – 4 miliony euro, koszt budowy statku to prawie 5 milionów euro), w czasie których zaplanowanych jest 101 postojów. Hit polega na tym, że łódź nie spali przy tym ani grama paliw kopalnych.

Warto wiedzieć, że 96% łódek na świecie porusza się dzięki paliwom kopalnym. Energy Observer załapuje się natomiast do tych ekologicznych 4%, ponieważ ma panele słoneczne, turbiny wiatrowe i sprzęt do elektrolizy (rozbicie wody na wodór i tlen). Ten wodór wykorzystany będzie do produkcji energii elektrycznej, która będzie napędzała katamaran w nocy (gdy nie będzie słońca karmiącego energią panele słoneczne) lub wiatru (gdy nie będzie wiało). Warto wiedzieć, że nasz ekologiczny bohater to pierwsza maszyna pływająca, która sama sobie na pokładzie produkuje wodór. Dla zainteresowanych tutaj wyjaśniamy, jak działa napęd wodorowy.

Energy Observer
Energy Observer / Źródło: Energy Observer

Co ciekawe, ten katamaran wygrał w 1994 roku wyścig na najszybsze, nieprzerwane okrążenie kuli ziemskiej. Obecni inwestorzy odkupili go za 0,5 miliona euro, przedłużyli o 6 m (obecnie mierzy 30,5 m) i zaczęli sprawiać, by był przyjazny środowisku. Cały system magazynowania, produkowania i ujarzmiania energii będzie na bieżąco monitorowany przez stację kontrolną na lądzie. Po co? Zdobyte doświadczenie ma być wykorzystywane w przyszłości w instalacjach domowych (to fajne, mieć prywatną fabrykę wodoru w ogródku) i samochodach. A w ogóle to inspiracją dla twórców najprawdopodobniej najbardziej eko-scytującej łódki świata była historia Solar Impulse. Bardziej inspirująca jest jednak słoneczna historia Lodz Solar Team.

Energy Observer
Energy Observer / Źródło: Energy Observer

Źródła: Energy Observer