Fabryka samochodów zamiast nieczynnej elektrowni jądrowej – taki plan ma Ségolène Royal . Warto dodać, że chodzi o fabrykę nie byle jakich samochodów, bo radioaktywnych. To znaczy elektrycznych.
Ségolène Royal staje się powoli naszą ulubioną polityczką. Mieliśmy napisać „ulubioną panią polityk”, ale jesteśmy dość feministyczni w naszych przekonaniach, więc „jeśli mamy dążyć do jednakowego traktowania kobiet i mężczyzn w sferze społecznej i prawnej, to nie możemy się wzbraniać przed symetrią form męskich i żeńskich w języku”. A zatem Ségolène Royal to polityczka, która obecnie jest francuską ministrą ekologii i niedawno wpadła na pomysł, że warto zbudować drogi z ogniw fotowoltaicznych. Natomiast w 2007 roku kandydowała na prezydentkę Francji, ale przegrała z Nicholasem Sarkozym. W tym samym roku pani Royal rozstała się również ze swoim partnerem Francois Hollandem, który teraz stoi na czele Francji. Intrygująca historia! Ale co ma do tego fabryka samochodów?
Fabryka samochodów Tesli
Najpierw drogi wytwarzające energię, a teraz radioaktywnie elektryzujący pomysł. Pani Royal uznała, że skoro elektrownia jądrowa Fessenheim ma być zamknięta w tym roku, szkoda, by stała nieużywana. I dlatego ma się spotkać z Elonem Muskiem, przedsiębiorczym i ekscentrycznym CEO Tesli, by produkować tam auta tej marki, m.in. Model X i Model 3. Fabryka samochodów elektrycznych w miejscu elektrowni jądrowej? Auta elektryczne nie emitują CO2, elektrownia jądrowa też nie emituje CO2, co z pewnością dobrze wpłynie na jakość wdychanego przez nas powietrza, bo jak na razie dobrze nie jest. Właściwie to jest śmiertelnie źle.
Ale nie tylko Francuzi polubili auta na prąd. Wygląda na to, że i Brytyjczycy uwierzyli, że auta elektryczne mogą oczyścić nasze powietrze. I tak na przykład marzec 2016 roku był we Francji rekordowo dobry pod względem sprzedaży aut na prąd (2739 sztuk, wzrost o 128%, przez pierwsze trzy miesiące tego roku łącznie 6022, wzrost o 107% rok do roku), podobnie jak w Wielkiej Brytanii (rekordowe 10496 sztuk przez trzy miesiące).
Samochody autonomiczne w elektrowni
W innej elektrowni atomowej we Francji wprowadzono natomiast pewną motoryzacyjnie ekologiczną innowację. Otóż elektrownia EDF w Civaux jest dość rozległa, więc aby ułatwić pracownikom przemieszczanie się pomiędzy budynkami, na jej terenie śmigał co 15 minut autobus z silnikiem diesla i kierowcą. Tak było, bo teraz jest inaczej – zarząd elektrowni kupił sześć autonomicznych (bez kierowcy) pojazdów o napędzie elektrycznym, które na przystankach pojawiają się co 5 minut. To pierwsza taka sytuacja, by na terenie zakładu poruszały się autonomiczne pojazdy. C’est génial!
Fabryka samochodów równie ekologiczna
Pomysł nam się podoba, modele Tesli też, ale jak już mowa o fabrykach, to przypomniała nam się inna oryginalna fabryka samochodów. Chodzi o Gläserne Manufaktur, czyli szklaną fabrykę Volkswagena w Dreźnie. Oj tak, tak, wiemy, Volkswagen i te jego nieszczęsne silniki TDI nie są zbyt ekologiczne, ale spokojnie. W Dreźnie produkowane były dwa modele – Volkswagen Phaeton i Bentley Continental Flying Spur. I tylko jeden z nich (ten pierwszy) miał silnik TDI, ale nie ten, co oburzył Amerykanów, więc sprawa jest w miarę czysta. Co innego jest ważne.
Szklana Manufaktura to bardzo ekologiczna fabryka samochodów. Większość prac montażowo-produkcyjnych przebiega tam ręcznie, sam budynek jest otoczony ogrodem (50 tys. metrów kwadratowych!) i uroczymi stawami. Niestety, nie ma na dachu stoku narciarskiego, no ale przecież nie można mieć wszystkiego. Podświetlenie fabryki jest delikatnie żółte, by nie drażnić owadów w pobliskim ogrodzie botanicznym, a wokół unoszą się dźwięki specjalnej melodii, która dyskretnie, aczkolwiek skutecznie odstrasza ptaki, by nie wpadały w szklaną fasadę. Niemiecki porządek w najlepszym, ekologicznym wydaniu!
Fabryka samochodów w Dreźnie mieści się w centrum miasta, kilka kroków od centrum (hit!), a części do niej dowożone są z pobliskiego centrum logistycznego specjalnymi tramwajami. I to jest kolejny hit – każdy tramwaj jest niebieski, każdy mieści 60 ton (tyle, co trzy ciężarówki) i każdy korzysta z infrastruktury miasta. Ekologicznie genialne, choć czy tak samo zrównoważone jako elektryczne i hybrydowe autobusy?
I jeszcze na koniec, w ramach inspiracji architektonicznych, fabryka Wiesmanna w kształcie gekona, ha! Wiesmann to niemiecki producent samochodów, bardzo niszowy. A dlaczego gekon? Bo jest w logotypie tej firmy.
Źródła: Autoplus, Glaeserne Manufaktur, Słownik Języka Polskiego, Google Maps, Wikipedia