Farma wiatrowa na Bałtyku

W 2021 roku ma powstać morska farma wiatrowa na Bałtyku. To pierwsza tego typu inwestycja w Polsce i, na szczęście, nie ostatnia!

W Polsce działa około 200 farm wiatrowych, których turbiny mają łączną moc 5 660 MW (według danych Urzędu Regulacji Energetyki, stan na 30.06.2016, mamy też inne dane statystyczne z tej dziedziny). Patrząc jednak na ilość wytwarzanej energii, warto pamiętać, że wiatraki wytwarzają 10 801 GWh energii (dane za 2015 rok, rok wcześniej było 7 679 GWh, co oznacza drugi największy, po Niemczech, wzrost produkcji energii wiatrowej w Europie). Świetnie, ale to dużo czy mało?

Ogólnie rzecz biorąc, w Polsce powstało w 2015 roku prawie 164 707 GWh energii, z czego na źródła odnawialne przypadło 22 599 GWh (2014 rok – 19 813 GWh). Widać zatem, że energia wiatrowa to najważniejsze źródło czystej energii w Polsce – 10 801 GWh energii z wiatru to prawie połowa całej energii ze źródeł odnawialnych i prawie 7% całej wytworzonej w Polsce energii (i więcej, tym lepiej, bo zmiany środowiskowe niszą naszą planetę). Co by nie mówić, pierwsza polska…

Farma wiatrowa na Bałtyku

To potężna inwestycja. Wybudowana zostanie 23 km na północ od brzegu, na wysokości gminy Smołdzino i Łeby (woj. pomorskie). Koszt – około 10 miliardów złotych. Termin realizacji – 2021 rok. Wtedy zacznie się kręcić 120 wiatraków o łącznej mocy 600 MW (tyle samo co elektrownia Adamów). Wiatraki będą potężne – ich maksymalna wysokość to 275 m nad powierzchnią wody (to o ponad 40 m więcej niż mierzy warszawski Pałac Nauki i Kultury, o lądowych wiatrakach wysokich na 120 m nie wspominając), a rozpiętość łopat sięgnie 200 m. Robi wrażenie! Wiatraki będą od siebie oddalone o około 1,5 km. Świetnie, ale dlaczego w ogóle wiatraki staną w morzu? Bo dlaczego montowane są ogniwa fotowoltaiczne na wodzie, to już wiemy.

Turbiny_wiatrowe_w_Szwecji,_2011_ubt Źródło By © 2011 by Tomasz Sienicki [user tsca, mail tomasz.sienicki at gmail.com] - Photograph by Tomasz Sienicki (Own work), CC BY 3.0, httpscommons.wikimedia.orgwindex.phpcurid=1667
Turbiny wiatrowe w Szwecji / Źródło: Wikipedia; Foto: Tomasz Sienicki
Po pierwsze, wprowadzone ostatnio zmiany w prawie właściwie uniemożliwiają stawianie nowych wiatraków na lądzie. Szkoda. Po drugie, w planowanym miejscu budowy wiatr wieje z prędkością 9-10 m/s (trzy razy szybciej niż na lądzie), co znacząco podbija efektywność wytwarzania energii (około 20% na lądzie wobec 40% na morzu), zwiększa potencjał energetyczny i gwarantuje większą stabilność dostaw prądu. Po trzecie, inwestycja poprawi nasz bilans energetyczny. Wszystko dlatego, że z tej pierwszej w Polsce farmy wiatrowej będą pochodzić 3 terawatogodziny energii. To dużo czy mało? Każdego roku zużywamy 160 TWh energii, więc dzięki nowej inwestycji zwiększymy udział energii odnawialnej w naszym bilansie prawie o 2%.

Warto wiedzieć, że obecnie na Bałtyku działa 18 farm wiatrowych. Najmocniejsza o mocy 400 MW, a najmniejsza o mocy 2,75 MW. Dziesięć z nich leży na duńskich wodach terytorialnych, pięć – szwedzkich, dwie – niemieckich i jedna fińskich. Plus jest taki, że spółka odpowiedzialna za polską farmę – Polenergia – ma w planach kolejne farmy na Bałtyku o łącznej mocy 2,4 GW. Trzymamy kciuki za pomyślne wiatry dla tych inwestycji!

A na koniec ciekawostka

Czy wiecie, że wiatraki znane są już od ponad 1000 lat? Pierwsze, wykonane z drewna, potem murowane, pojawiły się w Persji i przez większość historii wykorzystywano je do mielenia zboża. Ich skrzydła, poruszane przez wiatr, przekształcały energię wiatru na kinetyczną w ruchu obrotowym i dzięki temu napędzały mechanizm mielący. A teraz ta sama zasada działania wykorzystywana jest do produkcji czystej energii.

Wszystko świetnie, ale warto też wiedzieć, jak w ogóle działa wiatrak.

 

Źródła: URE, WikipediaPolnergia, GUS