Lodz Solar Team jedzie po zwycięstwo

W ciągu jednej sekundy Słońce wytwarza milion razy więcej energii, niż ludzkość zużywa w ciągu roku. Odrobinę tej energii ujarzmia ekipa z Lodz Solar Team, która niedługo jedzie do Afryki po to, by się opalić. To znaczy wziąć udział w wyścigu.

Eagle One, czyli biało-czerwony solarny pojazd

Przyciąganie Słońca jest 28 razy silniejsze niż przyciąganie Ziemi, więc człowiek, który na Ziemi waży 75 kg, na Słońcu ważyłby 2,1 tony. Nie wiemy, ile ważą członkowie Lodz Solar Team na Ziemi i na Słońcu, ale wiemy, że Eagle One, czyli pojazd, który zbudowali w tak zwanym międzyczasie, czyli między kolokwiami, imprezami, czytaniem książek i studiowaniem na Politechnice Łódzkiej, waży 450 kg bez kierowcy (12,6 tony na Słońcu bez kierowcy).

LodzSolarTeam_EagleOne_prototyp
Jeden z pierwszych pomysłów Lodz Solar Team na solarny bolid / Źródło: Lodz Solar Team

Eagle One nie jest może tak oszałamiający wizualnie jak Tesla Model X, ale Lodz Solar Team wyprzedził przyszłościowe zakusy Elona Muska. Jak to możliwe? Studenci już teraz zamontowali na dachu auta ogniwa fotowoltaiczne o powierzchni 6 metrów kwadratowych.

Ładują one baterie litowo-jonowe o pojemności 15 kWh i 60 kg masy – dla porównania słońce wytwarza 1023 kWh i waży 1,9884 kwintyliona kilogramów (kwintylion to liczba składająca się z cyfry 1 i 30 zer). Gdy baterie są naładowane, auto przejeżdża 1500 km (to więcej niż zwykły, wegetariański samochód, ale mniej niż ten stworzony przez studentów w Niemczech). W jeździe pomaga autu również znikomy opór powietrza Cx = 0,11 – kluczowy dla świata samochód elektryczny był tylko nieco gorszy.

LodzSolarTeam_EagleOne
Lodz Solar Team wstawił niezłe felgi do Eagle One / Źródło: Lodz Solar Team

Lodz Solar Team chwali się, że Eagle One jest w pełni przystosowany do jazdy po drogach publicznych (ale przy asyście policji)  i nie są to jakieś mrzonki, tylko prawda. To auto naprawdę jeździ po drogach, a jak widać na zdjęciach, może się też poruszać w cieniu.

Teraz jednak Orzeł nie jedzie, tylko płynie – znajduje się na statku, gdzieś daleko na wodach międzykontynentalnych, by na 20 września 2016 roku dotrzeć do Afryki i wziąć udział w wyścigu Sasol Solar Challenge.

LodzSolarTeam_foto_Australia
Lodz Solar Team i ich Eagle One na australijskim pustkowiu na trasie wyścigu Bridgestone Solar Challange 2015 / Źródło: Lodz Solar Team; Foto: Kasia Zielińska

Co czeka Lodz Solar Team w Afryce?

Łódzka drużyna rozpocznie zmagania w swoim kolejnym solarnym wyścigu, którego trasa będzie prowadzić przez tereny Republiki Południowej Afryki. Start został zaplanowany na 24 września w Pretorii, natomiast linię mety załogi miną 1 października w Cape Town.

Sasol_Solar_Challenge_2016-Route
Trasa wyścigu Sasol Solar Challenge 2016 / Źródło: Sasol Solar Challenge

W zeszłym roku podczas debiutu w Bridgestone World Solar Challenge 2015 łodzianie dojechali na 6-tej pozycji w klasie ”cruiser”, ale za to zdobyli tytuł najlepszego debiutanta (tu zobaczycie jak wyglądał wyścig).

Teraz Eagle One będzie konkurował w tej samej kategorii pojazdów jak w Australii, bo zgodnie z klasyfikacją jest on prawie normalnym pojazdem użytkowym – może przewieźć więcej niż jedną osobę, a na dodatek ma jeszcze bagażnik.

Do wyścigu w RPA póki co zgłoszonych zostało 14 drużyn, ale na rejestrację jeszcze trochę czasu zostało. Do przejechania załogi będą miały ponad 2 000 km w ciągu 8 dni, więc wychodzi po 250 km dziennie (Tesla 3 powinna taki dystans przejechać na jednym ładowaniu). Przy okazji członkowie polskiej ekipy będą sobie mogli pozwiedzać okolicę podczas postojów, a pięknych widoków na pewno im nie zabraknie.

W związku z tym, że to wszystko brzmi bardzo interesująco spotkaliśmy się z Lodz Solar Team. I co nam powiedzieli? Na początku naszego spotkania byli zajęci omawianiem jakiejś histerezy, ale szybko zaczęli mówić w języku, jaki rozumiemy.

Lodz Solar Team na co dzień

Okazuje się, że członkowie zespołu to młodzi, ambitni, pozytywnie patrzący w przyszłość studenci różnych wydziałów Politechniki Łódzkiej. Jak sami mówią, kolekcjonują przeżycia związane z wyścigami, tworzeniem pojazdów i podglądaniem rozwiązań w innych drużynach. To bardziej się dla nich liczy niż nagrody pieniężne, które i tak nie są zbyt duże.

LodzSolarTeam_foto_Lodz_Juwenalia
Juwenalia bez Lodz Solar Team nie mogą się odbyć / Źródło: Lodz Solar Team

W wolnych chwilach twórcy imprezują, grają na fortepianie, robią zdjęcia, kibicują polskim sportowcom i zajadają się czekoladą, a także konstruują szafy (czyli studencka norma). Na zajęcia jeżdżą na gazie (znaczy LPG) albo wybierają rower (bo szybciej i zdrowiej). Co dla nas ważne, z nadzieją myślą o zielonej energii, elektrycznych samochodach i przyszłości naszej planety.

Ich warsztat mieści się w Fabryce Inżynierów i choć nazwa brzmi nieźle, to w rzeczywistości jest to mały garaż, który pomieści jedynie solarnego Orła oraz krzątających się wokół mechaników. Skoro na tak małej przestrzeni potrafili skonstruować sprawnie działający pojazd napędzany słońcem, to pomyślcie tylko, co mogliby zbudować, gdyby dostali we władanie dwa takie garaże. Albo jakiś składzik w gigafabryce, albo chociaż pewne takie pomieszczenie na Politechnice, które obecnie zajmuje pierwszy w Polsce egzemplarz ciężarówki Star wyposażony w ABS. Po co taki vintage samochód zajmuje cenne miejsce, skoro tuż obok rozwija się pojazd przyszłości?!

Marsjański Maluch

Co jeszcze ciekawego nam opowiedzieli? W ich debiutanckim wyścigu jeździli na supertajnych oponach Bridgestone, które po każdym dniu musieli zmieniać i oddawać głównemu sponsorowi. Ponieważ nie dostali kompletu na pamiątkę i przyszłe testy, to teraz Eagle One jeździ na oponach rowerowych – to się nazywa inteligencja, innowacyjność i zaradność!

Skoro jesteśmy przy oponach, to warto wspomnieć, że jedyną awarią, jaka przydarzyła się Lodz Solar Team w Australii, była przebita opona, którą wymienili w 7 minut. Owszem, to ciut dłużej niż wymiana opon w wyścigach F1, ale w końcu był upał, więc nie ma się co dziwić. Nic więcej im się nie popsuło, choć części w pojeździe stanowią ciekawą mieszankę – cześć podzespołów jest rodem z łazika marsjańskiego (włókno węglowe), a część z poczciwego Malucha (maglownica).

A tak w ogóle to pomysł na ekologiczny pojazd narodził się po powrocie jednego ze studentów z Erasmusa w Holandii. Zebrała się ekipa i uznała, że skoro tam mogli robić tego typu projekty, to czemu nie zrobić czegoś podobnego na Polibudzie? Tak się rozochocili, że w ramach koła naukowego PŁ oprócz Lodz Solar Team działa jeszcze drugi zespół.

LodzSolarTeam_foto_Australia3
Lodz Solar Team pozuje do grupowego zdjęcia 🙂 / Źródło: Lodz Solar Team

Iron Warriors i superoszczędna ekostrzała

Dziełem Iron Warriors Team jest pojazd o nazwie Eco Arrow. A właściwie to dwa pojazdy (wersja 1 i 2). Eco Arrow to superoszczędny, trójkołowy bolid jeżdżący na kropelce paliwa. Studenci startowali nim niedawno w Shell Eco-marathon i zajęli 16. miejsce (na 32 drużyny). Wynik na pewno byłby lepszy, gdyby nie problemy techniczne, ale studenci się nie poddają i już szykują się do przyszłorocznej edycji. Więcej nie możemy zdradzić, bo wprowadzane w pojeździe zmiany są na razie ściśle tajne.

Iron_Warriors_Team_Eco_Arrow2
Drużyna Iron Warriors oraz ich Eco Arrow, wersja 2 / Źródło: Iron Warriors Team

Przy dobrych warunkach Eco Arrow przejeżdża 890 km na 1 litrze paliwa. Na taki wynik wpływ mają nie tylko bardzo lekka konstrukcja (50 kg) i znikomy opór powietrza (Cx = 0,08). Ważny jest też kierowca, a właściwie kobieta kierowca – dziewczyny są lepsze w tej materii, bo są lżejsze i mają idealne kształty do tego typu pojazdu, a poza tym delikatniej obchodzą się z pedałem gazu.

Studenci Polibudy przyszłością narodu

Czy po przeczytaniu tego tekstu nie czujecie odrobiny zazdrości? My trochę tak i z chęcią byśmy wrócili na studia tylko po to, żeby się zaangażować w tak fascynującą przygodę, poczuć tę pasję i ten flow, gdy zajmujesz się tym, co cię kręci. Jeśli chcielibyście dołączyć do Lodz Solar Team lub Iron Warriors Team, to jest szansa. Cały czas trwa rekrutacja na różne stanowiska, więc jeśli nie brakuje Ci odwagi i wyobraźni, to możesz aplikować.

A czego życzymy łódzkim drużynom? Dużo słońca, małych oporów i szerokich horyzontów. Trzymamy za Was kciuki!

 

Źródła: wyborcza.pl, Sasol Solar Challenge 2016, Lodz Solar Team, Iron Warriors Team

Zapisz