Morskie farmy słoneczne w Japonii

Obecnie w Japonii są już trzy morskie farmy słoneczne, ale właśnie zaczęły się prace nad czwartą. I to nie byle jaką, bo największą na świecie.

Morskie farmy słoneczne – co to takiego? To po prostu ogniwa fotowoltaiczne zamontowane na wodzie, a właściwie pływające po powierzchni zbiorników wodnych. Najnowsza farma tego typu (projekt Kyocera Corporation) znajduje się w Japonii, w prefekturze Chiba, na zaporze Yamakura. Co warto niej wiedzieć?

Prace zostaną ukończone za dwa lata, a potem, miejmy nadzieję, zacznie świecić słońce, co zapewni prąd 5000 gospodarstw domowych. Morska farma słoneczna w Japonii będzie składała się z prawie 51 tys. paneli (o łącznej powierzchni przekraczającej 180 tys. metrów kwadratowych) i będzie miała moc 16,1 MW (to tyle, ile mocy ma 28 sztuk Tesli Model X). To najwięcej na świecie dla tego typu konstrukcji, ale z drugiej strony bardzo niewiele, bo nawet nie pozwala się tej farmie słonecznej załapać do zestawienia stu największych farm słonecznych świata. Dla porównania: największa farma słoneczna (nie morska) w Pakistanie zasilać będzie 320 tys. gospodarstw domowych z 5,2 milionów ogniw o łącznej mocy 1000 MW.

Morskie farmy słoneczne w Japonii
Morskie farmy słoneczne w Japonii / Źródło: Kyocera Corporation

Morskie farmy słoneczne

Morska farma słoneczna w Chibie to już czwarta tego typu farma w Japonii i wszystko wskazuje na to, że nie ostatnia – wypadek w elektrowni atomowej w Fukushimie w 2011 roku sprawił, że Japonia szuka innych, bezpieczniejszych i bardziej ekologicznych źródeł energii. A czy nie można budować farm na powierzchni ziemi? No cóż, Japonia jest górzysta i bardzo zaludniona, a Japończycy są rozsądni i efektywni, więc nie będą tracić cennego gruntu, skoro można coś zbudować na wodzie. Poza tym trzęsienia ziemi – Japonia to bardzo roztrzęsiony kraj, więc z inżynierskiego punktu widzenia wydaje się, że morska farma słoneczna będzie bezpieczniejsza na wodzie, bo zamiast się zniszczyć w efekcie ruchów płyt tektonicznych, co najwyżej się nieco zamoczy.

Kolejna morska farma słoneczna powstaje również w USA i choć ten kraj przyzwyczaił nas, że wszystko ma największe, to jankeska farma na morzu ma powierzchnię raptem 45,5 tys. metrów kwadratowych i 12 tys. paneli fotowoltaicznych, czyli sporo mniej w Japonii.

A tak w ogóle to czy wiecie, że Albert Einstein otrzymał Nagrodę Nobla za odkrycie praw rządzących efektem fotoelektrycznym wykorzystywanym w ogniwach fotowoltaicznych, a nie za teorię względności, za którą tak go cenimy? Ha!

Źródła: Popular Mechanics, Ecowatch, BBC, Wikipedia