Spalanie odpadów to nie recykling

Jakoś ciągle ostatnio powraca u nas na blogu temat odpadów, bo gryzie nas kwestia tych recyklingowych super statystyk wśród niektórych krajów. Okazuje się, że Szwecja uważa spalanie odpadów za recykling. Czy słusznie?

Szwecja liderem recyklingu, ale czy na pewno?

Przy okazji naszego wpisu o idei zero odpadów podaliśmy zestaw statystyk dotyczących gospodarki odpadami wśród europejskich krajów. Przytoczyliśmy za Eurostatem, że 99% odpadów nie trafia na składowiska w Niemczech, Danii, Belgii, Holandii i Szwecji. No właśnie… Szwecja.

Lubimy ten kraj za skandynawskie podejście do życia, wzornictwo i kolorystykę wnętrz, świetnie zapakowane w kartony meble IKEA, a także podkradające energię nowe Volvo XC90 oraz ekologiczne opakowania Tetra Pak. Nie zmienia to faktu, że Szwedzi trochę nas oszukali.

Oficjalna strona Szwecji pokazuje jak świetnie radzą sobie z kwestią odpadów. Nazywają swoje podejście rewolucją recyklingową. Brzmi bojowo, a jak jest naprawdę? 50% odpadów w Szwecji jest spalanych w zakładach termicznego przetwarzania odpadów (jak brzmi fachowo nazwa spalarni), do czego się oficjalnie przyznają. Mimo to sami uważają, że to nie jest idealne rozwiązanie, ani nawet prawdziwy recykling.

Co ciekawe (albo zastanawiające) mniej energii wymaga recykling i ponowne użycie odpadów w porównaniu do ich spalenia i ponownego wytworzenia danych produktów. Jak to więc możliwe, że Szwedom udaje się wykazywać, że tylko 1% odpadów trafia na składowiska, a reszta jest poddana recyklingowi?

spalanie odpadow szwecja
Spalanie odpadów w Szwecji odbywa się m.in. w spalarni Gärstadverken w Linköping / Źródło: C.F. Møller, Foto: Åke E:son Lindman

Dobra definicja podstawą sukcesu

W języku potocznym mawia się, że dobry bajer, to pół sukcesu. Podobnie sprawa ma się z odpowiednio rozumianymi definicjami. Unijna Dyrektywa o odpadach 2008/98/WE (a za nią nasza polska ustawa o odpadach) określa recykling jako:

jakikolwiek proces odzysku, w ramach którego materiały odpadowe są ponownie przetwarzane w produkty, materiały lub substancje wykorzystywane w pierwotnym celu lub innych celach. Obejmuje to ponowne przetwarzanie materiału organicznego, ale nie obejmuje odzysku energii i ponownego przetwarzania na materiały, które mają być wykorzystane jako paliwa lub do celów wypełniania wyrobisk.

Jak czytamy recykling nie obejmuje odzysku energii, co oznacza nie mniej nie więcej niż to, że spalanie odpadów nie kwalifikuje się do tej kategorii. Szwedzi za to prezentują wykres, na którym dość sprytnie nazywają spalanie odpadów recyklingiem energii (ang. energy recycling).

spalanie odpadow recykling szwecja
Czy spalanie odpadów to recykling energii? / Źródło: sweden.se

Co więcej, szwedzka organizacja zajmująca się gospodarką odpadami (Avfall Svergie) tłumaczy sobie zapisy Dyrektywy tak, żeby im bardziej pasował definicja. W załączniku II do tej Dyrektywy są wymienione sposoby odzysku, a wśród nich recykling materiałów oraz użycie odpadów jako paliwa (przy założeniu spełnienia określonego wskaźnika efektywności energetycznej). Szwedzi twierdzą w swojej oficjalnej broszurze, że Dyrektywa uznaje efektywny odzysk energii z odpadów jako recykling.

Według nas to dość naciągana interpretacja. Jak widać na przykładzie Szwecji unijna definicja pozostawia pole do manewru. Szwedzi (i pewnie inne kraje z wysokimi wskaźnikami recyklingu) mogą w ten sposób raportować ładnie wyglądające wyniki gospodarowania odpadami, czyli włączać spalanie odpadów do kategorii recyklingu. A czy sam proces termicznego przetwarzania odpadów jest choć trochę eko?

Czy spalanie odpadów jest ekologiczne?

W dzisiejszych czasach kwestia, czy coś jest ekologiczne czy nie zależy (niestety) głównie od PR-owców. Muszą oni tak się nagimnastykować przy opisywaniu danego produktu, żeby przeciętny Kowalski, Schmidt albo Svensson dali się nabrać na występujące w opisie słówko „eko” albo wyrazy równoznaczne (np. czysty, zielony, organiczny, itp.). Tak między innymi cały świat dał się nabrać na ekologicznego diesla (sic!) od Volkswagena.

Pisząc jakiś czas temu o świetnie wyglądającej i wyposażonej w stok narciarski spalarni odpadów w Kopenhadze nazwaliśmy ją ekologiczną. Po głębszym zastanowieniu… nadal podtrzymujemy swoje zdanie, choć z pewnymi zastrzeżeniami. Dlaczego?

Może spalanie odpadów nie jest w 100% ekologicznie, ale jest zdecydowanie lepsze niż składowanie. W Polsce pomimo wprowadzenia nowego systemu gospodarki odpadami nie rozwiązano do tej pory  problemu dzikich wysypisk. Część z istniejących składowisk odpadów będzie musiało być w kolejnych latach sukcesywnie zamykanych (tego wymagają przepisy oraz brak dostępnego miejsca), a kolejnych przecież budować nie chcemy.

spalanie odpadów spalarnia poznań
ITPOK czyli spalarnia odpadów w Poznaniu / Źródło: odzyskajkorzystaj.pl; Fot. Adam Ciereszko

Budować za to chcemy (i budujemy) nowe instalacje do spalania odpadów. Przy ich projektowaniu i budowie muszą być spełnione tzw. Best Available Technologies (BAT, najlepsze dostępne technologie) no i oczywiście krajowe przepisy. Za to w trakcie użytkowania przestrzegane muszą być określone normy dotyczące emisji różnych związków do powietrza, a także sposobów zagospodarowania odpadów powstających przy termicznym przekształcaniu odpadów. Tak, spalanie odpadów generuje odpady, w tym także te niebezpieczne.

Ludzie, którzy mieli mieć bądź już posiadali domy w pobliżu planowanej spalarni odpadów zawsze protestowali (typowy syndrom „nie w moim sąsiedztwie” dotyczący też autostrad, biogazowni, czy schronisk dla zwierząt), bo obawiali się zanieczyszczenia powietrza. Spaliny z takiej instalacji muszą podlegać ciągłemu monitoringowi, wiec zakładając, że wszystko jest prawidłowo wybudowane i użytkowane nie powinny być przekroczone żadne normy.

Spalanie odpadów a wpływ na klimat

Trzeba jednak pamiętać, że spalanie odpadów (jak każde spalanie) wiąże się z emisją CO2. Amerykanie z agencji środowiska zbadali ten temat i doszli do wniosku, że spalarnie emitują więcej dwutlenku węgla (1 355 kgCO2/MWh) niż elektrownie węglowe (1 020 kgCO2/MWh) i te spalające gaz ziemny (515 kgCO2/MWh). Gdy jednak uwzględni się, że część odpadów komunalnych stanowi biomasa (papier, jedzenie, drewno, itp.), to wtedy spalarnia emituje średnio 447 kgCO2/MWh (ale tylko na papierze). Bez żadnych emisji niestety się nie obejdzie.

Niemniej jednak samo IPCC uznało spalanie odpadów za jedno z rozwiązań ograniczenia emisji gazów cieplarnianych ze składowania odpadów. Przyczyna jest taka, że na składowiskach emitowany jest metan – gaz cieplarniany 21 razy bardziej wpływający na globalne ocieplenie w horyzoncie 100-letnim niż poczciwy dwutlenek węgla.

Spalanie odpadów jest dla leniwych

Skoro spalając odpady nie musimy się już tak martwić o ich składowanie, to można by powiedzieć, że to świetne rozwiązanie. Nie do końca tak jest. Ograniczenie ilości odpadów trafiających do przysłowiowej dziury w ziemi jest jak najbardziej na plus, ale na krótką metę.

Jeśli chcemy wprowadzać w życie zasady zrównoważonego rozwoju, to powinniśmy przede wszystkim nastawić się na zwiększanie recyklingu i ponownego wykorzystania surowców w obiegu zamkniętym. Jeśli wrzucimy cenne odpady do pieca, to nie ma siły by w ok. 900°C coś ocalało – wszystko idzie w komin i w żużel. A to akurat raczej się do niczego nam nie przyda (no może poza żużlem, który jeśli spełnia rygorystyczne normy zawartości i wymywalności metali ciężkich może być użyty jako materiał do podbudowy dróg).

spalanie odpadów selektywna zbiórka
Kontenery na tworzywa sztuczne na poznańskim osiedlu / Źródło: zasoby własne

Świadomość, że odpady z naszych koszy na śmieci trafią do spalarni może negatywnie wpłynąć na ich selektywną zbiórkę. Myślimy  bowiem, że w ten sposób jeszcze bardziej przyczyniamy się do powstawania energii elektrycznej i cieplej, która jest wytwarzana przy okazji termicznego przekształcania odpadów.

Niby tak, ale przecież nie w tym rzecz, żeby wytwarzać jak najwięcej energii z odpadów. Wprawdzie Szwedzi muszą importować odpady od swoich sąsiadów, żeby zaspokoić potrzeby energetyczne swoich ponad 30 spalarni, ale to nie śmieci mają stanowić podstawowe źródło energii. Do wykorzystania z korzyścią dla planety są przecież odnawialne źródła energii.

Lepiej zapobiegać niż spalać

Rozwiązanie problemu odpadów powinno być oparte o zasadę przyjętą w unijnych regulacjach. W pierwszej kolejności mamy przecież ograniczać wytwarzanie odpadów, a jeśli się nam to nie uda, to koniecznie trzeba je ponownie wykorzystywać. Gdy to również  jest niewykonalne, to trzeba skupić się na recyklingu. Dopiero potem w grę wchodzi odzysk odpadów poprzez ich spalenie. Składowanie to ostateczna ostateczność.

Jakie mamy zatem wnioski? Spalanie odpadów jak najbardziej tak, ale z głową i nie kosztem podwyższania sobie recyklingowych statystyk, ani rozleniwiania społeczeństwa przy segregacji odpadów. Ekologiczność nie jest dla tego procesu bardzo wysoka, ale na ten moment nic lepszego jeszcze nie wymyśliliśmy, a droga do świata zero odpadów jeszcze trochę potrwa.

[AKTUALIZACJA 17.11.2020]

Najnowsze dane ze Szwecji już prawidłowo pokazują udział procentowy recyklingu. Jak czytamy w raporcie Avfall Svergie za rok 2019: ilość przetworzonych odpadów z gospodarstw domowych w 2019 roku wyniosła 4,8 miliona ton, z czego do recyklingu trafiło 35% odpadów, czyli 1,67 mln ton. Z kolei 50% odpadów jest spalanych. A zatem mit o o szwedzkim mistrzostwie w recyklingu upadł.

spalanie_odpadow_to_nie_recykling_szwecja_2019
Wykres pokazujący sposoby zagospodarowania odpadów w Szwecji (pozycje od góry: recykling materiałowy, recykling materiałów budowlanych, biologiczne przetwarzanie, odzysk energii, składowanie) / Źródło: Avfall Svergie

 

Źródła: Treehugger, Slate, The Swedish Recycling Revolution, Avfall Sverige, Dyrektywa 2008/98/WE

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz