Eagle Two – nowe dzieło Lodz Solar Team

Studenci Politechniki Łódzkiej stworzyli kolejny solarny pojazd. Musieliśmy sprawdzić na własne oczy, czy Eagle Two jest lepszy od swojego poprzednika i czy dzięki niemu Lodz Solar Team ma szanse na dobry wynik w kolejnej edycji Bridgestone World Solar Challenge.

W zeszłym roku pierwszy raz spotkaliśmy się z członkami zespołu Lodz Solar Team, którzy tak bardzo zaimponowali nam ambicją i umiejętnościami, że musieliśmy napisać o ich dziele, czyli solarnym pojeździe Eagle One. Studenci najpierw pojechali do Australii i wystartowali w wyścigu pojazdów napędzanych energią słoneczną Bridgestone World Solar Challenge 2015, a w październiku 2016 roku wzięli udział w zawodach Sasol Solar Challenge w RPA. Już wtedy jednak było wiadomo, że powstanie nowy pojazd na kolejne wyścigi.

Eagle Two Lodz Solar Team prototyp
Tak Eagle Two wyglądał tydzień temu, ha! (to ten szarawy po prawej) / Źródło: zasoby własne

Najnowsze dzieło studentów z Lodz Solar Team to nie zwykły face lifting zbudowanego w 2015 roku pojazdu Eagle One. O nie! Eagle Two to kompletnie nowa konstrukcja, której projektowanie trwało rok. Dzięki doświadczeniom zdobytym przy tworzeniu i użytkowaniu pierwszego pojazdu, powstał zdecydowanie bardziej zaawansowany i jeszcze bardziej eko-scytujący bolid.

Eagle Two jest aerodynamicznie porywający

Karoseria Eagle Two tylko trochę przypomina pierwszy pojazd studentów. O ile Eagle One miał dwoje drzwi, o tyle Eagle Two to w samochodowej nomenklaturze pięciodrzwiowy liftback (tak jak Tesla Model 3!). Albo shooting-brake, jak go żartobliwie określają członkowie Lodz Solar Team 😉

Eagle Two w pełnej okazałości / Źródło: zasoby własne

Nadwozie to największy skok technologiczny w porównaniu z poprzednikiem. Zostało zaprojektowane przez studentów (wspomagał ich student łódzkiej ASP) i wykonane w całości z włókna węglowego (dzięki temu klatka bezpieczeństwa nie jest potrzebna, więc nadwozie jest lżejsze, a przy tym jeszcze sztywniejsze). Eagle Two ma 5 metrów długości, 1,6 m szerokości i tylko 1,2 m wysokości (niskości?). I już przez same proporcje robi wrażenie! Zwłaszcza tył z poczwórnymi okrągłymi lampami á la Ferrari i kształtem przypominającym amerykańskiego muscle cara z lat 70-tych. Wow, po prostu wow!

eagle two lodz solar team 2
Eagle Two wygląda z tyłu niczym amerykański muscle car / Źródło: zasoby własne

Dzięki takiemu kształtowi nadwozie jest właściwie niewidzialne dla powietrza (współczynnik oporu powietrza Cx=0,11 to bardzo dobry wynik!), na co również wpływa mniejsza powierzchnia czołowa oraz regulowane w zakresie 4 cm zawieszenie. Co więcej, na przednich felgach, pożyczonych od starszego solarnego brata, będą mocowane specjalne owiewki, jeszcze bardziej zmniejszające opór powietrza (elektryczny Hyundai ma podobne), a tylne koła na czas wyścigu będą ukryte za osłonami (podobnie jak w Hondzie Clarity).

Eagle Two jest zaskakująco praktyczny

Eagle Two zaprasza na pokład pięć osób, które mają do dyspozycji indywidualne, wygodne (potwierdzam) miejsca siedzące. I to jakie! Wyglądają kosmicznie, są ultralekkie, a zostały zaprojektowane tak, by nie tylko były zniewalająco atrakcyjne (studenci ASP są pomysłowi), ale też wygodne w czasie dłuższych podróży (Eagle One nie był wygodny, co bez ogródek przyznają twórcy). Podobnie funkcjonalny jest holenderski samochód na słońce, ale i tak nasz polski jest lepszy 😉 

Eagle Two, czyli 5-osobowy solarny bolid z kosmicznymi fotelami / Źródło: zasoby własne

Oczywiście w czasie wyścigu nie będzie kompletu pasażerów na pokładzie, bo akurat większa masa w takich okolicznościach się nie przydaje. Za to większa ilość foteli gwarantuje więcej punktów przy ocenie bolidów przez organizatorów solarnych zawodów. Najlepsze jest jeszcze to, że Eagle Two ma bagażnik! Na oko mógłby pomieścić tyle bagażu co Tesla X.

Ale to nie koniec udogodnień dla pasażerów. Nowe dzieło studentów łódzkiej Polibudy ma w wyposażeniu lusterko wewnętrzne. Tak, w świecie solarnych bolidów to niespotykane rozwiązanie. Do kompletu jest jeszcze tylna szyba (też nowość na skalę światową). Co ciekawe (i eko-scytujące), tylna szyba będzie na czas wyścigu zastępowana panelem fotowoltaicznym, by jeszcze skutecznie ujarzmiać słoneczną energię.

Sporo elementów użytych do budowy Eagle Two zostało wykonanych w technice druku 3D, np. uchwyty, mocowania i łączniki, a nawet przednie reflektory. We wnętrzu też wiele elementów wykończeniowych jest drukowanych, na przykład te na desce rozdzielczej (również pomagał student ASP). Początkowo w wyposażeniu miał być 17-calowy ekran dotykowy, ale ostatecznie z niego zrezygnowano ze względu na koszty, które niebezpiecznie zbliżały się do 1 miliona złotych (zamontowali więc nieco mniejszy).

Deska rozdzielcza Eagle Two zgodnie z najnowszymi trendami ma wbudowany tablet / Źródło: zasoby własne

Eagle Two przejedzie 500 km

I właściwie tylko dzięki temu, że Słońce świeci! W Eagle Two do napędu (oczywiście elektrycznego) posłużą dwa silniki zamontowane w tylnych kołach, pomiędzy którymi jest bateria o połowę mniejsza niż Eagle One. Ma ona pojemność 7,5 kWh i umożliwia przejechanie około 500 km. Skąd decyzja o zmniejszeniu baterii? W zbliżającym się wyścigu Bridgestone World Solar Challenge zmieniły się nieco zasady i dlatego Lodz Solar Team obierze inną, bardziej efektywną energetycznie technikę jazdy. Poza tym sam pojazd waży o ponad 200 kg mniej niż poprzednik, bo jedynie 350-370 kg (w zależności od ostatecznej konfiguracji), więc mniejsza bateria wystarczy.

Energię do napędu silników i ładowania baterii zapewni oczywiście Słońce. No i oczywiście ogniwa fotowoltaiczne zamontowane na dachu (łącznie 5 m2 powierzchni). Są one ultracienkie i elastyczne, a na dodatek charakteryzują się dużo lepszą sprawnością (o 2 punkty procentowe) niż te zastosowane w starym bolidzie. Uwierzcie, sprawność większa o 2 p.p. w przypadku ogniw PV to bardzo dużo. Plan na kolejne lata jest taki, że na dachu nadrukowane będą ogniwa z perowskitów (to byłby hit!).

Jeśli chodzi o kierowców, to na pewno nie mogą ważyć więcej niż 80 kg (takie są zasady wyścigu), więc jeśli ktoś jest chudszy, to dołożą mu balastu. Takie ograniczenia wyglądają trochę na dyskryminację tych słuszniejszej budowy ciała, ale mają też pozytywną stronę, bo zmuszają członków Lodz Solar Team do trzymania formy i bycia fit. Niektórzy nawet przestali już jeść czekoladę 😉

Eagle Two gotowy na wyścigi / Źródło: zasoby własne

Trzymamy kciuki za Lodz Solar Team oraz Eagle Two!

W tym roku, w ramach Bridgestone World Solar Challenge 2017, Eagle Two będzie konkurować z 14 solarnymi pojazdami sklasyfikowanymi w kategorii Cruiser. Niektóre z nich wyglądają bardzo futurystycznie na grafikach. Ciekawe tylko, czy będą się tak dobrze prezentowały na żywo, a przede wszystkim czy sprawdzą się na trasie. W trzech kategoriach, na dystansie 3 tys. km z Darwin do Adelaide, weźmie udział w sumie 50 zespołów z całego świata (Lodz Solar Team jako jedyny jest z Polski).

Pozostaje nam mocno trzymać kciuki za Lodz Solar Team i życzyć im, by ich pojazd stanął na wysokości zadania. Słońca nie ma im co życzyć, bo akurat w Australii będzie go o tej porze roku aż nadto. Szerokości! 🙂

 

PS. Uwaga! Uwaga! Zespół Lodz Solar Team szuka sponsora tytularnego. Jeśli więc znacie jakąś porządną firmę, która chciałaby wspomóc studentów, a przy okazji zareklamować się w bardzo oryginalny sposób, dajcie znać. My chcieliśmy być sponsorem, ale mamy zbyt długą nazwę bloga i nie zmieściłaby się na bolidzie 😉