Ekologiczne gadżety #2

Po ostatnich wieściach dotyczących trujących diesli, czas przejść do tematu nieco lżejszego. Zobaczcie, jakie ekologiczne gadżety znaleźliśmy ostatnio w czeluściach internetu. Mamy coś dla rowerzystów, entuzjastów zielonej energii i dla tych, którzy lubią oszczędzać.

Czy dynamo może zamienić nasz rower w elektryczny?

Wydawać by się mogło, że przerobienie roweru na taki z zasilaniem elektrycznym wymaga dość wyszukanych części i umiejętności. Otóż niekoniecznie. Są bowiem tacy, którzy wpadli na pomysł uproszczenia całej sprawy.

Jedna z opcji to mały silnik działający na zasadzie odwróconego dynama. Pewnie większość z Was miała kiedyś w rowerze dynamo. Żeby zaświeciły się lampki, trzeba było kręcić kołem. W tym ciekawym patencie jest zupełnie odwrotnie. Tutaj to „dynamo” napędza nasze koło.

ekologiczne gadżety semcon smart engine
Ekologiczne gadżety – elektryczny silniczek dla rowerów / Źródło: Semcon

Szwedzka firma Semcon stworzyła urządzenie, które po zamontowaniu do ramy zmieni nasz rower w rower elektryczny. Sprytny wynalazek waży nieco ponad kilogram, więc nie dociąży zbytnio roweru, za to dostarczy 150 W mocy. Jego pracą zawiaduje komputer, który włącza elektryczny silnik tylko przy prędkości od 7 do 25 km/h. Żeby jechać, trzeba więc będzie trochę pedałować, a urządzenie będzie nas elektrycznie wspomagało w najczęściej wykorzystywanym zakresie rowerowych prędkości.

Koszt wyprodukowania takiego urządzenia to 100 Euro. Póki co nie jest ono dostępne w sprzedaży (a szkoda), ale jeśli chcielibyście zainwestować w ten biznes, można się skontaktować z twórcami. Odpowiednie dostrojenie urządzenia daje użytkownikowi wybór między prędkością a zasięgiem, a także może działać jako zabezpieczenie antykradzieżowe.

Dowiedzieliśmy się u źródła (czyli od Semcon), że póki co urządzenie nie jest odporne na błoto i piach, więc nada się ono jedynie do rowerów jeżdżących po mieście. W ostatecznej wersji (jeśli wejdzie do produkcji) mają ten mankament jakoś rozwiązać, ale i tak ten elektryczny silniczek nie ma być przeznaczony dla rowerów MTB.

Jeszcze jedno ograniczenie jest takie, że to „dynamo” pasuje tylko do opon o mało agresywnym bieżniku (typowo miejskim albo semi-slick). Po prostu środek opony musi być dość gładki, żeby obracający się element mógł się dobrze z oponą stykać i przenosić napęd. Patrząc jednak na całokształt, to taki ekologiczny gadżet bardzo nam się podoba.

Elektrownia wodna w plecaku

Zgadza się, tak można w wielkim skrócie opisać kolejne z ciekawych urządzeń. Jest wielkości bidonu, który zazwyczaj bierzemy ze sobą na dalsze wyprawy. I chyba właśnie dla entuzjastów turystyki południowokoreańska ekipa z Enomad stworzyła tę przenośną hydroelektrownię.

ekologiczne gadżety enomad elektrownia wodna
Ekologiczne gadżety – przenośna elektrownia wodna Estream / Źródło: Enomad

Żeby taka turbinka zadziałała, potrzebujemy bieżącej wody. To nie problem, gdy jesteśmy w górach, bo zazwyczaj trafimy na jakiś strumień. Według twórców nie musi to byś wielka rzeka i nie musi mieć bardzo wartkiego nurtu. Możemy też przyczepić to urządzenie do kajaku, gdy jesteśmy na spływie. A co daje taka elektrownia w kontakcie z wodą?

Oczywiście wyprodukuje dla nas zieloną energię elektryczną, która zostanie zmagazynowana w zintegrowanym akumulatorze. Potem możemy ją wykorzystać do naładowania telefonu albo innego urządzenia ze złączem miniUSB. Możemy też oświetlić okolicę, bo obudowa ma wbudowaną latarkę. Sprytne!

Na razie pomysłodawcy turbinki Estream zebrali środki poprzez platformę kickstarter.com i czekają na pierwsze zamówienia (szczegóły tutaj). Opcji jest sporo (najtańsza to 180 $ + koszty wysyłki z USA), więc jak ktoś chce, to znajdzie dla siebie najlepszą propozycję. Co więcej, projekt przewiduje także moduł do bezpośredniego ładowania o mocy 7 W oraz dodatkową, wymienną baterię.

Byłoby fajnie, gdyby taką turbinkę można było kupić w sklepie turystycznym. Niewątpliwie właśnie takie ekologiczne gadżety, które mogą się przydać w czasie podróży, wprawiają nas w eko-scytację.

Ekstremalne oszczędzanie wody

Nakładki na krany zmniejszające zużycie wody, czyli tzw. perlatory, to obecnie standard. Oszczędza się w ten sposób od 15% do nawet 60% wody. Ale co zrobić, jeśli chcielibyśmy oszczędzać jeszcze bardziej?

ekologiczne gadżety altered nozzle
Ekologiczne gadżety – nakładki oszczędzające wodę z dwoma opcjami strumienia / Źródło: Altered:Nozzle

Można rozważyć skorzystanie ze specjalnej nakładki, która rozbije wodę na atomy. Może nie dosłownie na atomy wodoru i tlenu, ale przynajmniej na bardzo drobniutkie cząsteczki wody, których wielkość można porównać do mgiełki. Twórcy (znowu ze Szwecji) przekonują, że dzięki takiemu rozwiązaniu można zaoszczędzić 98% wody. Normalnie z kranu leci mniej więcej 12 litrów wody na minutę, a w tym przypadku przepływ jest ograniczony jedynie do 0,18 litrów/min.

Patent jest ciekawy i jak najbardziej godny pochwały za możliwość tak ekstremalnego wręcz oszczędzania wody. Mamy jednak pewne wątpliwości dotyczące praktycznego zastosowania. Dlaczego? Zazwyczaj mamy w kranach dość twardą wodę, która zostawia po sobie kamień (czyli węglan wapnia). Jak widać na filmie, mgiełka, która powstaje z tej nakładki, unosi się swobodnie nawet bez kontaktu z dłońmi albo z talerzem. Zakładamy, że mgiełka musi kiedyś opaść, niekoniecznie tam, gdzie byśmy chcieli, na przykład na powierzchnię mebli. Czy wtedy i one pokryją się kamieniem? No i sama dysza atomizująca – czy i jej nie zacznie „uwierać” kamień po pewnym czasie?

Na szczęście urządzenie daje możliwość wyboru – myjemy naczynia albo ręce mgiełką (czy nie będzie ona mimo wszystko zawsze zimna?) czy też wystarczy nam rozbity strumień wody. Ta druga opcja pozwala oszczędzić 75% wody (1,8 litra/min.) i, jak podejrzewamy, chyba nieco mniej zachlapuje (i kamieniuje, że tak powiemy) otoczenie. Tak czy siak, pomysł wydaje się wart zainteresowania i właśnie tego typu ekologiczne gadżety widzielibyśmy w naszych domach. Kiedy jednak będzie można kupić takie nakładki oszczędzające wodę? Na razie nie wiadomo, bo póki co twórcy są jeszcze na etapie kampanii na kickstarerze.

Spodobały Wam się te ekologiczne gadżety? A może macie jakieś inne, eko-scytujące pomysły? Jeżeli chcecie zobaczyć więcej tego typu patentów, sprawdźcie nasz wcześniejszy wpis Ekologiczne gadżety #1.

 

Źródła: Semcon, Enomad, Altered:Nozzle

Zapisz

Zapisz