Klocki LEGO to najprawdopodobniej najlepsza zabawka na świecie. Owszem, wykonana z plastiku, ale duńska firma już pracuje nad tym, by słynne klocki były bardziej ekologicznie.
Ja, czyli Janusz, muszę się przyznać, że jest wielkim fanem LEGO. Można by nawet rzec, że jestem tzw. AFOLem, czyli „dorosłym fanem LEGO” (z angielskiego Adult Fan Of LEGO). Przez ostatnie 20 lat moje zestawy z dzieciństwa stały zamknięte w kartonie w czeluściach piwnicy. Ale przetrwały bez żadnych uszczerbków i dzięki niedawno przybyłym na świat potomkom doczekały się drugiego życia. A ja mogę znów bez żadnych tłumaczeń siedzieć na podłodze wśród klocków, ha!
O ile jednak ponad dwie dekady temu ekologia nie była tym, co najbardziej zaprzątało mi głowę, to jednak teraz, w obliczu skutków ocieplającego się klimatu i postępujących zmian środowiskowych mam świadomość, że każdy nasz wybór ma mniejszy lub większy wpływ na naszą planetę. I dlatego postanowiłem sprawdzić, czy moje ulubione klocki LEGO są choć trochę ekologiczne. Po pierwsze…
Klocki LEGO są zrobione z ABSu
Brzmi to może nieco dziwnie, ale ABS to nie tylko system wspomagający hamowanie, lecz także tworzywo powstające „w procesie kopolimeryzacji akrylonitrylu ze styrenem wraz z jednoczesnym szczepieniem powstałego kopolimeru na polibutadienie” (tak rzecze Wikipedia). Bez zagłębiania się w chemiczne szczegóły przyjmijmy, że to plastik. Wszystkie substancje potrzebne do jego produkcji są pochodnymi ropy naftowej, a więc substancji, której zasoby się kończą, a na dodatek trzeba ją zastąpić innymi, bardziej ekologicznymi źródłami energii (całe szczęście zielona energia radzi sobie coraz lepiej).
Pewnie myślicie, że skoro to plastik, to przecież można by używane klocki poddać recyklingowi. Owszem, jest to jedna z opcji, tyle tylko że w przypadku LEGO nie jest to takie proste. Pomijając fakt, że użytkownicy wcale nie chcą się z klockami rozstawać (sentyment, dzieci, inwestycja), to ważniejsza jest kwestia zachowania jakości i bezpieczeństwa produktów. Te dwa kryteria są oczkiem w głowie LEGO, o czym może świadczyć 17 lat pod rząd bez żadnych zastrzeżeń ze strony konsumentów i tolerancja przy wymiarach poszczególnych klocków mierzona w mikronach (to baaaaaaaardzo mało).
Ale żeby nie było, że LEGO totalnie pomija recykling – w procesie produkcji nowych klocków, 100% odpadów z ABSu poddawanych jest recyklingowi. Nawet jeśli coś się nie nadaje do ponownego przetworzenia bezpośrednio w fabryce, to przekazywane jest do partnerów, którzy odpowiednio wykorzystają te odpady. Patrząc całościowo na gospodarkę odpadami, w 2016 roku 93% wszystkich odpadów wyprodukowanych przez duńską firmę trafiło do recyklingu. Całkiem nieźle, tylko co będzie, gdy zabraknie ropy do produkcji plastiku?
Klocki LEGO będą robione z ekologicznych materiałów
Plany są takie, żeby do 2030 roku zastąpić ABS zrównoważonymi materiałami. Nie ma co ukrywać, będzie to bardzo trudne zadanie. ABS ma bowiem właściwości idealnie pasujące do klocków LEGO – trwałość, odporność na zarysowanie, możliwość jednolitego barwienia czy odpowiedni opór przy rozdzielaniu (tzw. clutch power). Specjaliści z Billund mają tego świadomość i dlatego w 2015 roku stworzyli dział SCM (ang. Sustainable Materials Centre), który ma zająć się opracowaniem ekologicznych alternatyw dla plastiku. Zapytaliśmy więc o efekty ich pracy.
Matthew Whitby z LEGO odpowiedział nam, że firma współpracuje z WWF w ramach Bio Plastic Feedstock Alliance. Ustalono, że materiał na eko-klocki musi być pozyskiwany w sposób zrównoważony środowiskowo oraz musi minimalizować powstawanie odpadów w całym łańcuchu dostaw i produkcji. Nie może też zawierać niepożądanych chemikaliów. Tyle teorii, ale czy Duńczykom udało się już stworzyć choćby jeden ekologiczny klocek?
Tak! Powyżej widzicie właśnie pierwsze ekologiczne klocki LEGO. Nie są zrobione z drewna (które jest ekologiczne i świetnie nadaje się do produkcji zabawek i nie tylko), lecz z plastiku wytworzonego z… pszenicy. Eksperymentowano także z innymi zrównoważonymi surowcami pozyskanymi z cukru i kukurydzy. Niestety, wygląd końcowy jak i owa clutch power nie spełniały wysokich standardów LEGO.
Takie klocki oczywiście nie mogły trafić do sprzedaży. Najważniejsze jest jednak to, że pierwsze pozytywne kroki na ekologicznej drodze zostały poczynione. Testy i eksperymenty nadal trwają, bo LEGO wykorzystuje aż 20 różnych rodzajów plastiku. Wierzymy więc, że w końcu uda się znaleźć idealnie zrównoważone środowiskowo materiały, które je zastąpią. Ale to jeszcze nie koniec.
LEGO ma ekologiczną misję
Duńczycy mają świadomość, że cała ich działalność wpływa na środowisko (w końcu, co ciekawe, są największym producentem opon na świecie) i nie boją się wziąć za to odpowiedzialności. Dlatego też LEGO chce świecić przykładem i inspirować dzieci do szanowania naszej planety. Jak? Poprzez realizację ambitnych celów zgodnych z celami zrównoważonego rozwoju ustanowionymi przez ONZ, takich jak zrównoważona gospodarka zasobami oraz działania na rzecz klimatu.
Do 2020 roku LEGO planowało zbilansować swoje zapotrzebowanie na energię poprzez wykorzystanie odnawialnych źródeł. W 2016 roku udało im się zrealizować plan już w 90%. Żeby poprawić ten wynik na dachu nowej chińskiej fabryki w Jiaxing zamontowali tyle paneli fotowoltaicznych, że rocznie są w stanie wyprodukować dzięki nim 6 GWh prądu (to całkiem sporo). Za to od 17 maja mogą się szczycić osiągnięciem 100% realizacji planu (trzy lata przed terminem!) dzięki uruchomieniu kolejnej morskiej farmy wiatrowej, w którą zainwestowali.
Duńczycy traktują priorytetowo także efektywność energetyczną w swoich procesach produkcyjnych. Co roku ilość energii potrzebnej do wyprodukowania jednej tony klocków ma się zmniejszać o 2,5%. Trzeba przyznać, że radzą sobie z tym całkiem nieźle, bo od 2013 roku poprawili ten wskaźnik aż o 12,8%. Współpracują również z dostawcami w zakresie ograniczania emisji gazów cieplarnianych (a te ostatnio przestały rosnąć) ponieważ 90% emisji leży poza bezpośrednią kontrolą duńskiej firmy.
LEGO może się także pochwalić tym, że wszystkie kartonowe pudełka, w które pakowane są zestawy klocków, mają certyfikat Forest Stewardship Council, a na dodatek o 14% zmniejszono ich wielkość. Szkoda tylko, że w środku znajdują się plastikowe torebki, ale miejmy nadzieję, że je także zastąpią czymś bardziej eko. Co więcej, do roku 2025 LEGO chce całkowicie wdrożyć zasadę zero odpadów w swojej działalności operacyjnej, a do 2030 roku ta zasada ma obowiązywać w całym łańcuchu produkcyjnym. Jesteśmy pod wrażeniem!
Ekologiczna misja poprzez klocki LEGO
Jednym z lepszych sposobów nauki jest zabawa. A kształtowanie ekologicznych nawyków u dzieci w trakcie zabawy klockami wydaje się idealnym połączeniem. Stąd też w zestawach LEGO możemy znaleźć takie ekologiczne pomysły jak elektryczny autobus (zestaw 60154, w dodatku niskopodłogowy i z wieszakami na rowery), stację ładowania i samochód elektryczny (w zestawie 60132), panele fotowoltaiczne na dachu domu (zestaw 8403). Możemy też uczyć dzieci, jak funkcjonuje gospodarka odpadami (śmieciarka – zestaw 4432) oraz ich selektywna zbiórka (zestaw 4206). To tylko kilka gotowych zestawów, ale od czego mamy wyobraźnię?
Jeśli zatem zastanawiacie się, czy kupić dzieciakom z jakiejś okazji (Dnia Dziecka, Bożego Narodzenia, urodzin albo imienin) klocki LEGO, to macie nasze błogosławieństwo. Nawet mimo tego, że są zrobione z plastiku. Ale gdy klocki będą produkowane z ekologicznych materiałów, to nie będzie już absolutnie żadnej wymówki! 🙂
Źródło: LEGO Group